Zaczęliśmy od Pltvickich Jezior, czyli chorwackich form krasowych. Podobno cały czas się zmieniają (tworząc nowe jeziora i wodospady i zalewając stare), niemniej w przeciągu jednego dnia nie udało nam się tego dostrzec :)
Jeziorka i wodospady okazały się być bardzo malownicze, a oddaliwszy się nieco od parkingu udało się również zgubić większość odwiedzających.
Oczywiście padało, szczęśliwie przelotnie.