Z uwagi na żar lejący się z nieba zaplanowaliśmy coś mało ambitnego - spacer po atrakcjach wokół Kobarydu: wodospadzie Kozjak (bardzo urodziwym, znajdującym się w niemal jaskini), widoki na Soczę (rzekę płynącą przez dolinę), spacer po pozostałościach okopów z I wojny, wizytę na wzgórzu z fundamentami zabudowań z pierwszych wieków naszej ery i mauzoleum żołnierzy włoskich wzniesionym przez Mussoliniego. O ile przy wodospadzie było miło, o tyle reszta trasy wycisnęła z nas siódme poty. Dzielnie obejrzeliśmy jednak wszystko, po czym schroniliśmy się w kobarydzkim muzeum I wojny światowej, które za jedyne 6 euro oferowało kilka godzin w klimatyzowanych pomieszczeniach. Zuzia narzekała, że drogo, ale jak dla mnie było warto.
kierunek 161° data 2018:07:30 10:03:12
kierunek 54° data 2018:07:30 10:06:27
Slap Kozjak
kierunek 43° data 2018:07:30 10:12:08
kierunek 65° data 2018:07:30 10:14:31
kierunek 63° data 2018:07:30 10:14:48
kierunek 80° data 2018:07:30 10:19:41
kierunek 353° data 2018:07:30 10:32:07
kierunek 332° data 2018:07:30 10:51:34
kierunek 330° data 2018:07:30 10:51:45
Pozostałości okopów z I wojny światowej
kierunek 150° data 2018:07:30 11:49:51
W bitwie pod Caporetto (Kobaryd po włosku) zginął też jakiś Simoni
kierunek 94° data 2018:07:30 11:56:27
kierunek 84° data 2018:07:30 11:59:55
Mauzoleum dla żołnierzy włoskich wybudowane przez Mussoliniego wokół XVII-wiecznego kościółka