W niedzielę wybraliśmy się na spacer szlakiem trzech schronisk.
Zaczyna się od ponoć drugiego najdłuższego w Austrii wąwozu ze strumolem odostępnionego dla zwiedzających (faktycznie ładnie), a potem robi się rundkę przez trzy schroniska i przełęcz na 1400 m i wraca do punktu wyjścia.
Lało równo, przemoczyło nas do suchej nitki.