Realizując prezent imieninowy udaliśmy się do fabryki czekolady rodziny Zotterów.
Zwiedzanie fabryki połączone jest z degustacją. Do spróbowania jest tyle rodzajów czekolady, że na koniec już nie można na nią patrzeć i po wyjściu chce się zjeść coś nieczekoladowego (oczywiście stanowiska gastronomiczne z taką ofertą czekają przy wyjściu).
Obok fabryki znajduje się "jadalne zoo" w dosłownym tego słowa znaczeniu - zwierzątka, które tam biegają, kończą w przed chwilą wspomnianych stanowiskach gastronomicznych. Ciekawe ilu dorosłych tłumaczy to dzieciom, z którymi tłumnie odwiedzają fabrykę.
W fabryce i zoo jest też dużo sztuki, w szczególności rzeźby, przy czym państwo Zotter mają dość szczególne upodobania.